Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fotoaparatka z miasteczka Kałuże / Wieluń . Mam przejechane 5730.28 kilometrów w tym 1406.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.84 km/h i się wcale nie chwalę, bo i nie ma czym :)
Więcej o mnie. GG: 7918088

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fotoaparatka.bikestats.pl
[url=http://zaliczgmine.pl/users/view/332][img]http://zaliczgmine.pl/img/buttons/button-332-black.png[/img][/url]


Darmowe fotoblogi
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:53.53 km (w terenie 13.68 km; 25.56%)
Czas w ruchu:02:54
Średnia prędkość:18.46 km/h
Maksymalna prędkość:44.90 km/h
Suma kalorii:364 kcal
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:26.76 km i 1h 27m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
22.40 km 3.45 km teren
01:16 h 17.68 km/h:
Maks. pr.:44.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author

Starymi drogami

Sobota, 15 października 2011 · dodano: 24.10.2011 | Komentarze 7

Wchodzę do garażu, rzucam spojrzenie na rower i robi mi się przykro, że tak ostatnio go zaniedbuję. Wracam do domu przebieram się w rowerowe i idę wyprowadzić brykę na przejażdżkę. Pogoda typowo jesienna ciemne chmury z odrobiną słonecznych chwil. Postanawiam popedałować nad Wartę, wszak dawno mnie tam nie było.
Przez Kałuże Kol. docieram do Kępowizny. Przejeżdżam obok drewnianego młyna wodnego, za którym na chwilę przystaję, by uwiecznić pożółcone liście.
jesienna droga © fotoaparatka

Ruszam dalej żółtym szlakiem, który jak to zwykle bywa doprowadza mnie do zjazdu na źródło królowej Bony. Cóż zjeżdżam i chwilę później zatrzymuję się by przyjrzeć się łące, która jeszcze niedawno kwitnęła tęczą kolorów, a dziś .....
pożółkłe pola przy szlaku © fotoaparatka

Ruszam dalej dojeżdżam do zabudowań oraz owego źródła, gdzie sprawdzam pozostawionego kiedyś waipointa. Ku mojemu zadowoleniu odnajduję go na swoim miejscu i to nawet w bardzo dobrym stanie :)
zabudowania przy źródle © fotoaparatka

Ruszam dalej. Szlakiem biegnącym przy samym korycie Warty docieram do skrzyżowania, gdzie dostrzegam drogę, której jeszcze nie zwiedziłam. Pokusa odkrycia nowych ciekawych miejsc jest tak silna, że kierownica sama skręca w nieznaną leśną ścieżkę. Docieram nią do niezwykle urokliwego brzegu rzeki, zboczenie z obranej trasy staje się więc genialnym pomysłem. Stawiam rower przy drzewie i przechadzam się piaszczystym szlakiem. Żałuję tylko, że nie trafiłam tam latem.
nowo odkryty brzeg © fotoaparatka

Podczas przechadzki wychodzi nawet słońce...
Druga strona brzegu © fotoaparatka

W końcu trzeba jednak wrócić do rzeczywistości... wracam do roweru i pedałuje w stronę punktu wyjścia. Docieram do skrzyżowania i dalej już wąwozem docieram do Bieńca Małego.
Z powodu dokuczającego wiatru rezygnuję z jednego z zaplanowanych punktów wycieczki i kieruję się w stronę Bieńca. Po drodze zatrzymuje mnie jednak zółte pole pełne słoneczników. Nie da się obok takiego widoku przejechać obojętnie, przystaję więc by wiecznik widok moim "trzecim okiem".
jesienne pole słoneczników © fotoaparatka

Ruszam dalej w drogę powrotną. Mijam Kępowiznę i po wyjeździe na "załęczańską" drogę decyduję się jeszcze zahaczyć o źródełko Objawiania.
Droga do Doliny Objawiania © fotoaparatka

Dolina Obajwania raz jeszcze © fotoaparatka

Spędzam tam chwilę, podczas której sprawdzam pozostawionego waypointa i ruszam już bezpośrednio do domu.
Omijam Kałuże Kolonię bokiem i wracam leśnymi ścieżynami.

Dane wyjazdu:
31.13 km 10.23 km teren
01:38 h 19.06 km/h:
Maks. pr.:37.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 364 kcal
Rower:Author

Inauguracja jesieni_ stawy Ożarowskie

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 15.10.2011 | Komentarze 5

Nie mam weny, więc opis będzie później.... póki co są zdjęcia
stara stodoła © fotoaparatka

jeden z ożarowskich stawów © fotoaparatka

ostatni ze stawów © fotoaparatka

łabędzia rodzina © fotoaparatka
Kategoria sam na sam