Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fotoaparatka z miasteczka Kałuże / Wieluń . Mam przejechane 5730.28 kilometrów w tym 1406.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.84 km/h i się wcale nie chwalę, bo i nie ma czym :)
Więcej o mnie. GG: 7918088

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fotoaparatka.bikestats.pl
[url=http://zaliczgmine.pl/users/view/332][img]http://zaliczgmine.pl/img/buttons/button-332-black.png[/img][/url]


Darmowe fotoblogi
Dane wyjazdu:
37.34 km 15.00 km teren
02:01 h 18.52 km/h:
Maks. pr.:39.20 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author

Granatowe źródła zdobyte

Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 05.06.2010 | Komentarze 1

Cudownie niebieskie niebo, słońce i ciepełko. W końcu pogoda odpowiednia do pory roku. Grzechem było by taki dzień przesiedzieć w domu, w końcu rower też musi zaczerpnąć trochę słońca :) Posadziłam więc tyłek na siedzenie i w drogę. Tym razem rozpoczęłam trasę leśnymi drogami przez Objawienie do Klusek a w nich zjazd na żółty szlak rowerowy. Na mojej mapie miał kolor zielony, ale do braku zbieżności kolorów tras zdążyłam się już przyzwyczaić. Na szlaku krótki postój aby napoić oczy niezwykłą panoramą.
Kluski z widokim na .... © fotoaparatka

Szlak prowadził raz po piachu raz po kałużach, w jednej myślałam, że ugrzęznę ale jakoś się udało. Skończyło się na mokrych butach. Odkryłam jednak dwa pomniki oraz żwirowisko.
żwirowisko © fotoaparatka

Po wyjeździe na asfalt znów napotkałam rozbieżność mapy z rzeczywistością. Zamiast wyjechać w Załęczu Wielkim wyjechałam w Cisowej, a ponieważ to rzut kamieniem od Załęcza Małego i tych nieszczęsnych granatowych źródeł do których z Krzysiem nie dojechaliśmy, ruszyłam w ich stronę.
Trafić nie było trudno. Dojeżdżając jednak do źródeł pomyślałam, że pewnie to jeszcze pozostałości wylanej Warty a ja zboczyłam z trasy. Chwilę później dojrzałam tabliczkę, a rozlewiska okazały się Granatowymi źródłami.
granatowe źródła © fotoaparatka

Zdjęć napstrykałam sporo i niektóre faktycznie oddają granatowy charakter źródeł, jednak nie bardzo nadają się do opublikowania... no cóż może kiedyś tam jeszcze wrócę. Na pewno tam wrócę!
Po raz drugi podróżowałam w "pampersie" i muszę przyznać, że zaczynam się przyzwyczajać do wkładki:)


Komentarze
rammzes
| 15:58 niedziela, 6 czerwca 2010 | linkuj Muszę przyznać, że tytuł mnie zaciekawił. Czekam na zdjęcia tej granatowej wody!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mumie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]