Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fotoaparatka z miasteczka Kałuże / Wieluń . Mam przejechane 5730.28 kilometrów w tym 1406.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.84 km/h i się wcale nie chwalę, bo i nie ma czym :)
Więcej o mnie. GG: 7918088

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fotoaparatka.bikestats.pl
[url=http://zaliczgmine.pl/users/view/332][img]http://zaliczgmine.pl/img/buttons/button-332-black.png[/img][/url]


Darmowe fotoblogi
Dane wyjazdu:
38.52 km 20.30 km teren
02:14 h 17.25 km/h:
Maks. pr.:34.50 km/h
Temperatura:35.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 430 kcal
Rower:Author

Parzymiechy w skwarze

Sobota, 10 lipca 2010 · dodano: 10.07.2010 | Komentarze 2

Wyruszyłam dzisiaj z domu właściwie bez celu. Tak po prostu żeby pojeździć i jakoś poradzić sobie ze skwarem lejącym się z nieba. Jedynym postanowieniem było spędzenie większości czasu w cieniu, ruszyłam więc lasem. Po kilku kilometrach jednak zaczęłam się zastanawiać co lepsze las i chłodzący cień bez wiatru, czy asfalt, słońce ale za to z jakże przyjemnym dzisiaj wiatrem.
Przez Objawienie wyjechałam na drogę z Dzietrznik do Załęcza, skręcając jednak z niej na Kluski. I tu miałam kryzys. Temperatura ostro dała mi się we znaki. Po krótkim odpoczynku i uzupełnieniem płynów z nowym zapałem ruszyłam jednak dalej obierając sobie za cel Parzymiech i Rezerwat Stawiska. Żółtym szlakiem popedałowałam więc w stronę Załęcza Małego, gdzie przy wyjeździe szlaku na asfalt skręciłam w prawo i dalej lasem w kierunku Giętkowizny.
żwirowisko © fotoaparatka

Z Giętkowizny już prosto w stronę Parzymiech i do rezerwatu, który szczerze mówiąc rozczarował mnie. Po krótkim postoju ruszyłam w drogę powrotną. Miałam wracać asfaltem przez Załęcze Małe, jednak popedałowałam lasem, bo było z górki. Z leśnej drogi wyjechałam na końcu Załęcza Małego i przez Załęcze Wielkie, gdzie spotkałam dwa bociany, wróciłam do domu.
bociany © fotoaparatka



Komentarze
fotoaparatka
| 09:44 niedziela, 11 lipca 2010 | linkuj Te muszę przyznać były wyjątkowo cierpliwe, jednak i tak za bardzo nie mogłam się do nich zbliżyć, bo zaczęły powoli uciekać.
kamiloslaw1987
| 09:41 niedziela, 11 lipca 2010 | linkuj W tym roku widać bardzo dużo bocianów, raz jak chciałem się trochę zblizyc i zrobić zdjęcie to mi uciekl skubany:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa inudz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]