Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fotoaparatka z miasteczka Kałuże / Wieluń . Mam przejechane 5730.28 kilometrów w tym 1406.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.84 km/h i się wcale nie chwalę, bo i nie ma czym :)
Więcej o mnie. GG: 7918088

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fotoaparatka.bikestats.pl
[url=http://zaliczgmine.pl/users/view/332][img]http://zaliczgmine.pl/img/buttons/button-332-black.png[/img][/url]


Darmowe fotoblogi
Dane wyjazdu:
52.31 km 0.00 km teren
03:00 h 17.44 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author

Na wyjeździe, czyli rycerski gród, pałace i kościoły

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 9

Wyjazd zaplanowany był od kilku tygodni. Weekend wybrany, średniowieczny pokój zarezerwowany, a tu nas zastaje taka pogoda. Jeszcze w piątek wieczorem zastanawiamy się czy nie zrezygnować. Ni to słońce, ni to deszcz, a do tego niesamowity wiatr. W ostateczności zmieniamy plany, zamiast pedałować do Rycerskiego Grodu, pakujemy rowery do mojego chrząszcza i na miejsce docieramy autem. Okazuje się, że chrząszcz mimo swoich niewielkich gabarytów z łatwością połyka dwa rowery :D
pakowanie © fotoaparatka

Docieramy na miejsce po drodze mijając mnóstwo pięknych zakątków, do których trafić musimy, kiedy uda nam się zdobyć gród rowerowo.
Rycerski gród w Biskupicach położony jest nad pięknym zalewem okupowanym przez licznych wędkarzy.
zalew Biskupice © fotoaparatka

Wchodzimy do środka grodu, gdzie woła do nas kierownik i pokazuje nam nasze pokoje, stylizowane na średniowiecze. Po rozpakowaniu ruszamy zwiedzić rycerską posiadłość.
Rycerski gród © fotoaparatka

Pomysł powstania rycerskiego grodu narodził się w 2003 roku. Siły w tym dokonaniu zjednoczyły Gmina Byczyna oraz Opolskie Bractwo Rycerskie. W uzyskaniu środków na inwestycję nawiązano współpracę z partnerską gminą ze Zlatych Hor oraz Grupą Szermierczą z czeskiego Jasenika, dzięki czemu uzyskano dofinansowanie. Dziś drewniana budowla jest ewenementem na skalę światową. Co roku odbywają się tam turnieje rycerskie a turyści mają okazję przebrać się w rycerską zbroję, postrzelać z łuku, porzucać toporami itp.
Baszta © fotoaparatka

Biorąc pod uwagę wiatr, który uniemożliwiał wyjazd rowerowy, postanawiamy skorzystać z oferowanych atrakcji. Krzysiek przebiera się za rycerze. A ja mogę tylko patrzeć gdyż na małych gremlinów zbroi nie mają. :)
rycerz :D © fotoaparatka

Po przygodach w zbrojowni, przychodzi czas na naukę celności. Po kolei przychodzi czas na topory, włócznie i noże. Rozrywki w sam raz dla tych mniejszych jak i wyrośniętych chłopców. Ja też próbuje ale z marnym skutkiem :D
I tak zastaje nas wieczór, a z pedałowania nici. Kładziemy się spać z nadzieją, że jutro będzie lepiej, a tu nagle rozlega się syrena przeciwpożarowy. Nie wiemy czy mamy uciekać, w końcu dokoła wszystko z drewna. Okazuje się jednak, że pożaru to fałszywy alarm .

Niedzielny poranek wita nas pięknym słońcem i praktycznie bezchmurnym niebem. Pakujemy, więc tobołki i ruszamy na starcie z wiatrem.
pakowanie :D © fotoaparatka

Pierwszy odcinek bez specjalnych problemów bo powiewa w plecy, ale już przy pierwszym skręcie w Kochłowicach czujemy go z boku. Musimy się pilnować, gdyż chwila nieuwagi kończy się zjazdem na drugi pas. Docieramy do wsi Skałągi, gdzie skręcamy do Rożnowa. Spotykamy tam drewniany kościół św. Trójcy pochodzący z 1788.
Rożnów Kościół św. Trójcy © fotoaparatka

Obok kościoła znajdują się dwa groby, oraz grobowiec w kształcie piramidy dla generała majora Karola Adolfa Augusta von Eben und Brunnen z 1780 roku.
Groby obok kościoła © fotoaparatka

grobowiec piramida © fotoaparatka

Z racji, iż obok kościoła znajduje się park a wiemy, iż okolice bogate są w pałace, ruszamy w poszukiwaniu zabytkowej budowli. Po chwili błądzenia odnajdujemy, podpadnięty w ruinę noegotycki pałac wzniesiony w połowie XIX wieku.
pałac Rożnów © fotoaparatka

otoczenie pałacu © fotoaparatka

Pałac jest tak piękny, iż spędzamy przy nim dłuższą chwilę, po czym ruszamy dalej. W Skałągach odnajdujemy kolejny park i pałacowe zabudowania.
Zabudowania w Skałągach © fotoaparatka

Dalej skręcamy w kierunku Jakubowic do, których siłujemy się z wiatrem wiejącym prosto w twarz. Po do pedałowaniu do wioski rozkładamy naszą prowizoryczną mapkę i obieramy kurs na Krzywiczyny. Przez Bruny docieramy do celu gdzie napotykamy kolejny drewniany kościół z 1623 roku, zbudowany przez cieślę Krzysztofa Bittner.
Krzywiczyny: kościół św. Trójcy © fotoaparatka

Po obchodzie zabytku przysiadamy na pobliskim przystanku w celu uzupełniania kalorii po czym ruszamy, tym razem z pomocą wiatru w stronę Byczyny. Przejeżdżając przez Jakubowice dostrzegam w oddali kolejny kościółek. Wjeżdżamy w szutrowa drogę i po chwili jesteśmy na miejscu.
Jest to filialny, poewangelicki p.w. MB Królowej Polski z 1585 roku.
Kościół Matki Boskiej Królowej Polski Jakubowice © fotoaparatka

Wracamy na trasę w kierunku Byczyny i znów wiatr staje się naszym wrogiem. Docieramy do Proślic, gdzie napotykamy kolejny, tym razem, klasycystyczny pałac z przełomu XVIII i XIX w.
pałac Proślice © fotoaparatka

Kawałek dalej napotykamy drewniany kościół filialny p.w. Najświętszego Serca Jezusowego, pochodzący z 1580 r., przebudowany w 1773 roku. Przy kościele stoi równie urokliwa drewniana kaplica.
Kościół Proślice © fotoaparatka

Tym razem z pomocą wiatru szybciutko pedałujemy do kolejnego pałacu w Polanowicach, zbudowano w 1872 roku a w 1912 r. przebudowanego. W 1981 roku budynek zniszczył pożar, po odbudowanie pałac został pozbawiony cech stylowych. Dziś w obiekcie mieści się Zespół Szkół Licealno - Zawodowych.
pałac polanowice © fotoaparatka

Chwila przerwy i pedałujemy dalej, tym razem już bezpośrednio do Byczyny. Przejeżdżamy przez zabytkowe centrum miasta i kierujemy się do Polo, gdyż Gremlinowi zachciało się pepsi :D
Co do samego miasta to jest to jeden z najlepiej zachowanych średniowiecznych zespołów obronnych w Polsce z zabytkowym kościołem oraz spichlerzem w którym serwują przepyszną pizzę.
Byczyna baszta © fotoaparatka

Spod Marketu ruszamy już w kierunku grodu, gdzie czeka na nas samochód. Na rondzie zjeżdżamy na Kluczbork i krajówką z wiatrem w plecy pedałujemy do Kochłowic. Jakże się przyjemnie jedzie mając wiatr po swojej stronie. Szybko docieramy do wioski, która ma nas doprowadzić do grodu.
W Biskupicach zahaczamy jeszcze o ostatni podczas naszego wyjazdu drewniany kościół św. Jana Chrzciciela z 1626 roku.
Kościół w Kochłowicach © fotoaparatka

A w pobliżu kościoła zjeżdżamy jeszcze do pałacu z 1923 roku pałacu w Kochłowicach.
pałac w Kochłowicach © fotoaparatka

Wracamy do Grodu Rycerskiego, gdzie pakujemy rowery do auta i ruszamy do domu :) Pozostaje żałować, że wczorajsza pogoda nie pozwoliła nam zasiąść na rowery, bo naprawdę w tamtejszych okolicach jest co zwiedzać.


Komentarze
fotoaparatka
| 16:39 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj surf mój towarzysz zamykał mnie tam jak nie chciałam go słuchać ;D
shem
| 13:57 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Ależ moc atrakcji. Spędzenie weekendu w takim "ośrodku" to przedni pomysł :-)
surf-removed
| 19:52 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Wycieczka przygotowana profesjonalnie. Wspaniałe drewniane kościoły, ładne zdjęcia. Spałaś w skrzyni ?
fotoaparatka
| 17:48 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj DaDasik Jak to mówią: gdzie diabeł nie może tam babę pośle :D Tereny faktycznie piękne i tak bogate w miejsca do odkrycia.
Anonimowy borsuk Dzięki za uwagę już błąd poprawiłam :)
Marek, Kajman Jeszcze miesiąc temu żyłam w świadomości, że taki gród to tylko w Biskupinie a tu proszę taki obiekt mam 40 km od domu. Pomysł bardzo ciekawy, 30 maja wyruszamy tam znów na turniej rycerski:)
sikorski33 Miałam, wątpliwości czy auto pomieści rowery ale sprawiało nam miłą niespodziankę :)
sikorski33
| 16:44 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Fajny i pomysłowy wypadzik. Aż dziw że zmieściły się dwa rowery.Fajna zawartość kuferka i piękne zabytkowe kościoły:)
Kajman
| 06:17 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Mnóstwo atrakcji:)
Ciekawy pomysł z rekonstrukcją grodu:)
Anonimowy borsuk | 21:45 niedziela, 10 kwietnia 2011 | linkuj Ten ostatni kościółek (św. Jana Chrzciciela, z 1626 r.) należy do wsi Biskupice, mimo że leży na samym jej skraju :)
Pozdrawiam!
DaDasik
| 19:50 niedziela, 10 kwietnia 2011 | linkuj Prawdziwa kobietka..... Musi wejść nawet do średniowiecznej szafy :D
Ale super wycieczka.... Tez bym tak chciał sobie podjechać autkiem i po pedałować gdzieś indziej :).
Super, zazdroszczę!! Przepiękne tereny i zabytki :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa winal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]