Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fotoaparatka z miasteczka Kałuże / Wieluń . Mam przejechane 5730.28 kilometrów w tym 1406.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.84 km/h i się wcale nie chwalę, bo i nie ma czym :)
Więcej o mnie. GG: 7918088

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fotoaparatka.bikestats.pl
[url=http://zaliczgmine.pl/users/view/332][img]http://zaliczgmine.pl/img/buttons/button-332-black.png[/img][/url]


Darmowe fotoblogi
Dane wyjazdu:
24.10 km 0.00 km teren
01:04 h 22.59 km/h:
Maks. pr.:48.50 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 336 kcal
Rower:Author

Piątek, czyli pożegnanie ze Szczyrkiem

Piątek, 17 czerwca 2011 · dodano: 02.07.2011 | Komentarze 7

Piątek. Nadszedł w końcu dzień, w którym trzeba się pożegnać z górami. Komunikacja kolejowa nie pozwala nam nacieszyć się tym ostatnim dniem, w Bielsku bowiem musi stawić się na 10.30. Po śniadaniu kończymy pakowanie. Jeszcze ostatni rzut oka na widok za oknem i wyruszamy w stronę stacji.
widok z okna pokoju © fotoaparatka

i to już koniec © fotoaparatka

Bardzo szybko wyjeżdżamy ze Szczyrku, zresztą cała droga na stację PKP upływa jakoś tak nadzwyczaj szybko.
W Bielsku jesteśmy trochę przed czasem, wiec Krzysiek proponuje jeszcze zajrzeć do sklepu rowerowego. Kiedy on buszuje po sklepie, ja zwiedzam Bielsko z aparatem.
Zamek w Bielsku © fotoaparatka

Kościu w Bielsku © fotoaparatka

Po sesji fotograficznej ruszamy już bezpośrednio na dworzec. Dostajemy się na peron, po czym oczekujemy na podstawianie pociągu.
w oczekiwaniu na pociąg © fotoaparatka

W końcu pociąg nadjeżdża. Pakujemy się do ostatniego wagonu, ustawiamy bezpieczne rowery i za oknem widzimy...
pociąg opóźniony © fotoaparatka

Takie rzeczy mogą zdarzyć się tylko na polskiej kolei. W końcu jednak ruszamy Bielsko żegna nas deszczem, co trochę poprawia nasze humory. Podróż powrotna już bez specjalnych przygód.
W Janinowie jesteśmy trochę po 16, jeszcze tylko kilka kilometrów na rowerze i jesteśmy w domu. Szkoda, że tak szybko ten czas upłynął.


Komentarze
uluru
| 07:03 poniedziałek, 4 lipca 2011 | linkuj Fajny ten Wasz urlop :) ja się będę wylegiwać na polskiej plaży, o ile słońce dopisze, ale kto wie, może w przyszłym roku jakieś rowerowe wczasy trza by było zorganizować :)
fotoaparatka
| 09:07 niedziela, 3 lipca 2011 | linkuj Chętni bym pomyślała, ale dni urlopowych przeznaczonych na cały rok ubywa...
surf-removed
| 22:40 sobota, 2 lipca 2011 | linkuj No to teraz można pomyśleć nad następną wyprawą :)
fotoaparatka
| 14:19 sobota, 2 lipca 2011 | linkuj he, he to dr. Wójcik z "Na dobre i na złe" :D
shem
| 14:16 sobota, 2 lipca 2011 | linkuj Na drugim zdjęciu nawet pan w tv jest smutny i ma spuszczoną głowę.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa razpr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]