Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fotoaparatka z miasteczka Kałuże / Wieluń . Mam przejechane 5730.28 kilometrów w tym 1406.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.84 km/h i się wcale nie chwalę, bo i nie ma czym :)
Więcej o mnie. GG: 7918088

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fotoaparatka.bikestats.pl
[url=http://zaliczgmine.pl/users/view/332][img]http://zaliczgmine.pl/img/buttons/button-332-black.png[/img][/url]


Darmowe fotoblogi
Dane wyjazdu:
43.56 km 3.52 km teren
02:07 h 20.58 km/h:
Maks. pr.:48.90 km/h
Temperatura:33.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 512 kcal
Rower:Author

bezskuteczne poszukiwania bezludnego brzegu Warty

Sobota, 9 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 3

Dziś powróciło tak długo wyczekiwane przez wszystkich lato. Słońce i bezkresny błękit nieba zachęcał do skorzystania z roweru, co też uczyniłam.
Celem dzisiejszej wycieczki stał się Kamion i odnalezienie jakiegoś samotnego skrawka Warty.
Wyruszam po obiedzie. Tradycyjną już trasą docieram do Kępowizny przez która szybko przemykam by za chwile znaleźć się w Bieńcu. Po dotarciu do wioski skręcam na Łaszew, mijam ulubiony krzyż i przez Bieniec Mały docieram do miejsca gdzie asfalt muszę zamienić na teren. Pedałuję szlakiem przez nadwarciańskie domki letniskowe do momentu, w którym docieram do pierwszego Łaszewskiego kurhanu. Wspinam się na wyżyny, wyciągam aparat i napawam się chwilą oddechu.
Krhan książęcy © fotoaparatka

Po chwili spędzonej w cieniu drzew ruszam dalej przed siebie. Z terenu wyjeżdżam w Przywozie, gdzie kieruję się na most.
Wrata w Przywozie © fotoaparatka

Z mostu już prosto do Kamionu. Po drodze mijam sporo dzieciaczków na rowerze, jeden z nich nawet mówi mi dzień dobry :)
Chwilę później jestem już w Kamionie na moście. Nie wiem dlaczego ale ilekroć tam jestem letnio porą, dogłębnie mogę odczuć porę wakacyjną. Kajaki, dzieci taplające się w nurcie Warty, dorośli wygrzewający się na słońcu. Krajobraz iście wakacyjny.
Warta w Kamionie 1 © fotoaparatka

Rzka w Kamionie © fotoaparatka

Spędzam chwilę na moście po czym pedałuję dalej pokręcić się po wiosce. Docieram do zabytkowej kapliczki, po czym ruszam w poszukiwaniu bezludnego brzegu rzeki.
zabytkowa kapliczka w Kamionie © fotoaparatka

Nie znajduję jednak ani skrawka wolnego od ludzi. W bidonie zaczyna się susza więc postanawiam wracać, po drodze odwiedzając spożywczak. Okazuje się jednak, że moje marne 1,50, jakie udaje mi się wygrzebać z plecaka, nie wystarcza na pół litra wody. Zrezygnowana opuszczam sklep z nadzieja na odnalezienie jakiegoś tańszego w drodze powrotnej. Ruszam i jakiś kilometr dalej odnajduję kolejne potencjalne źródło wody pitnej. Parkuję rower, wchodzę i cóż znów brakuje mi jakiś 20 groszy. Kiedy już mam opuszczać sklep, odnajduję Jurajską w dogodnej cenie. Niestety jest tylko smakowa, ale z braku laku dobre i to.
Teraz już bez obaw mogę ruszyć do domu. Wracam tą samą trasą bez już bez żadnych niespodzianek.
Swoją drogą to skandal, żeby to nie można było za 1,50 kupić pół litra zwykłej niegazowanej wody!


Komentarze
surf-removed
| 21:14 środa, 13 lipca 2011 | linkuj Woda droższa od piwa (w Lidlu).
W Kamionie, fajne miejsce do kąpieli :)
uluru
| 05:55 środa, 13 lipca 2011 | linkuj Piękne tereny nadwarciańskie, szkoda tylko, że ludzi je opanowali... Niestety woda jest na wagę złota, ale żeby za 1.5 nie kupić choć pół litra wody, to istny skandal :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rwiat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]