Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi fotoaparatka z miasteczka Kałuże / Wieluń . Mam przejechane 5730.28 kilometrów w tym 1406.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.84 km/h i się wcale nie chwalę, bo i nie ma czym :)
Więcej o mnie. GG: 7918088

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy fotoaparatka.bikestats.pl
[url=http://zaliczgmine.pl/users/view/332][img]http://zaliczgmine.pl/img/buttons/button-332-black.png[/img][/url]


Darmowe fotoblogi
Dane wyjazdu:
43.11 km 4.23 km teren
02:06 h 20.53 km/h:
Maks. pr.:40.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author

DiZP czyli jak ciężka przeprwa przez krajówkę

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 2

Idę spać późno toteż kiedy rano dzwoni budzik mam ochotę go rozszarpać. Przed tym czynem powstrzymuje mnie tylko fakt, że ów głośny stwór znajduje się w moim telefonie. Z łóżka niestety nie chce mi się wstać, odsłaniam więc roletę i co widzę.... zapowiada się piękny słoneczny dzień. Szkoda byłoby zmarnować ten piękny i ciepły poranek w łóżku. Wstaję więc, wskakuję w rowerowe, zjadam śniadanko i ruszam rowerkiem do pracy. Temperatura naprawdę jak na tak wczesną godzinę bardzo przyjemna i jechało by się wyśmienicie, gdyby nie spora cześć ciężarówek, których kierowcy nie zważają na to, że także jestem uczestnikiem ruchu... że w ogóle jestem !!!
Do pracy docieram w standardowym czasie, parkuję brykę i rozpoczynam przychodni-owe życie.
W końcu udaje się skończyć pracę i znów można wsiąść na rower. Chwilę po tym jak wyjeżdżam na wieluńskie ulice, okazuje się, że powrót raczej nie będzie należał do najprzyjemniejszych. Wiaterek prosto w twarz a do tego niezła duchota. Bocznymi uliczkami docieram do krajówki, którą psiocząc pod nosem dojeżdżam do Kamionki. Koniec tych męczarni... postawiam skręcić i bokiem miną główną drogę.
W Kamionce wjeżdżam do lasu, gdzie szukam jakieś zarośli, w których mogę przebrać górną garderobę na bardziej letnią ;)

Droga do Pątnowa © fotoaparatka


a po bokach zarośla © fotoaparatka


Zmiana odzienia od razu wprawia mnie w lepszy humor, robi się ciut chłodniej i przewiewniej;) Czas więc pedałować dalej. Mijam tory kolejowe, po czym kieruje się na Pątnów. Chwilę przystaję przy wiatrakach, gdzie jakaś para prosi mnie o wytłumaczenie drogi do "zamku" w Pątnowie. Owszem służę pomocą, jednak mylę kierunki, więc jeżeli państwo trafili do hotelu jestem pełna podziwu :D

wiatraki w Pątnowie © fotoaparatka


Ruszam dalej najpierw wspinaczka pod a potem zjazd z górki, na końcu którego krótka przerwa przy kościółku.

Kościół w Pątnowie © fotoaparatka

Mijam źródła Św. Rocha i dalej kieruję się na Bieniec, przed którym jednak skręcam w polna drogę nad torami. Wyjeżdżam w Dzietrznikach przy kościele, gdzie po krótkim podjeździe znów wyjeżdżam na krajówkę . Pedałuję nią około 2 km po czym skręcam w las i już leśnymi ścieżynami docieram do domu.


Komentarze
sikorski33
| 20:51 poniedziałek, 21 maja 2012 | linkuj Trochę pracy,trochę przyjemności i poniedziałek z głowy. Ładnie go opisałaś:))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iajaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]